Krótka kampania - chyba w niecałe 10h przeszedłem, jakby ktoś maksował to pewnie do 15h by doszedł. Brakowało mi kilku rzeczy które miała jedynka:
- czuć było miażdżącą siłę nazioli, wrogowie byli silniejsi i wiedzieliśmy że mamy do czynienia z potężną siłą. W dwójce większość kosiło się bez problemu i starsznie przez to miałkie się wydawało. Brakowało też mocnych bossów.
- brakowało opisów alternatywnej historii. Oczywiście sporo różnych artykułów/nagrań/listów można trafić, ale raczej dotyczy to prywatnych spraw, a nie polityki i tego co się dzieje lub działo na świecie. W jedynce był to dla mnie bardzo wielki plus.
Ogólnie uważam, że sequel jest dobry (7/10), jednakże jest nierówny. Może kiedyś podejdę drugi raz i spróbuje wymaksować, wtedy zmienię zdanie.
to samo miałem z "new order" i "old blood" , kiedy zaczynałem naprawde dobrze się bawić następował koniec gry . W "new colossus" zaskakująco szybko się ginie , mam wrażenie że jest to zabieg majacy na celu sztuczne wydłużenie czasu gry , kolejna sprawa ciągle się o coś potykam jest to szczególnie wkurzające podczas walki ogólnie nasza postać zachowuje się ogólnie jak gdyby była pijana ( gram w wersji pc ) przez co frajda z zabjania nazioli nie jest już taka sama , zręsztą jakich nazioli tutaj mamy do czynienia z jakimiś zmutowanymi cyborgami :( w sumie ograłem zaledwie początek lecz jak dla mnie gra robi średnie wrażenie
Ginie się często, bo ledwo co widać, kiedy dostajesz obrażenia. Wpadasz w strzelaninę, kończysz ją i nagle okazuje się, ze masz 20hp :) A jesteś pewien, ze prawie nie dostałeś ;)
Na początku gry można łatwo paść z tego względu, że Blazko jest poważnie ranny po przeżytym wybuchu, który kończył pierwszą część gry.
Jeśli chodzi o ogólne wrażenia, to jestem zachwycony. Fabuła trzyma poziom pierwszej części chociaż nie obyło się bez zgrzytów - Ania w zaawansowanej ciąży ganiająca z karabinem i strzelająca do Niemców? Serio :D?
Byłem pełen obaw jak potoczy się fabuła, zwłaszcza że to co zaprezentowano nam w The Old Blood nie porywało. Na szczęście historia trzyma poziom, chociaż nie da się ukryć że nie jest tak wciągająca, jak przy New Order.
no coś Ty , scena ani z tym brzuchem karabinem całej we krwi ... najlepsza :-D :P , rzeczywiście gra na początku troche zniechęca ale po przejściu całości muszę zmienić zdanie i przyznać że jest dobra ,historia również całkiem ok, troche wspominek z dzieciństwa... podstawowa bolączka jak dla mnie - stanowczo za krótka
No raczej wszystko było już powiedziane na temat polityki w TNO. W czasie trwania TNC, Niemcy wygrali wojnę, teraz stabilizują sytuację w krajach podbitych, świadczy o tym, obóz w Nowym Orleanie, czy powołania Ku Klux Klan.
Wszystko zależy od tego, na jakim poziomie trudności grasz :)
I nie powiedziałbym, ze 10h gdy to krótka kampania, większość shooterów ma kampanię znacznie krótszą (vide CoD).
Tyle czekałem na Wolfensteina i takie rozczarowanie to był mój szlagier na 2017 rok i się nie popisali, nie była warta tej ceny na PS4,new order" i "old blood były rewelacyjne a tu taka porażka kupiłem przed premierowo Call of Duty: WWII może tu się nie zawiodę.
Jak sie jest masochistą i gra na padzie to faktycznie cięższe gry mogą się okazać nie do zdzierżenia
Rzeczywiście krótka kampania w 2 części. Mi zajęło ok 9 godzin realnego czasu. Ale na naciągane 8 można ocenić.
Licznik, by dużo mniej pokazał, bo kilka momentów powtarzałem, bo wybrałem 4 poziom trudności.
New Order ok 14 godz.
Old Blood ok 5 godz., ale to dodatek.
New Colossus ok 9 godz.
Na plus miasto Roswell, gdzie niesiemy bombę przebrani za strażaka, a także zniszczony Nowy Orlean oraz
spotkanie z Adolfem na Wenus.
Nie ma co się spodziewać, że w FPS pojawi się szybko tak przełomowa gra jak Half Life 1998,
System Shock 2 1999 czy Half Life 2 2004, które ustanawiały nowe standarty i są niedoścignionym wzorem.
Chyba wszyscy wolą grać bezpiecznie niż się wysilić robiąc coś ambitniejszego i mniej zarobić.
Ja byłem w szoku dopiero co się wciągnełem w grę ja patrze koniec po prostu w to nie wierzyłem.
Ale za to odwdzięczyła się nie zawodna do dziś Assassin's Creed Origins jak nie grałeś to polecam warta każdej kasy gram do dziś.
Mam w planach.
Evil within 2 - jestem w trakcie
Elex
Assassin's creed Origins
W Evil within 2 świetnie się mi gra. Zarówno za 1 i 2 część odpowiada twórca Re 1, Re 1 remake i Re 4.
A jak wiadomo najlepsze części Residenta to RE 1, Re 2 i Re 1 remake. Ewentualnie jeszcze Re 4 i RE 7.
Resident evil revelations 2 był wyjątkowo podobny do Evil within :)
A znów Resident evil 7 kopiował styl z Outlast 1 i 2.
Nie mam czasu na gry ale nowego Coda raczej wezmę. LIczę na kampanię bo w Codzie zawsze jest na poziomie.
Co do Wolfa, zagrać też trzeba ale chyba później zamówię. COD mnie bardziej interesuje. New Order był ok ale przeszedłem tylko raz, Advance Warfare który wyszedł w tym samym roku co najmniej 3 i spokojnie mógłbym ponownie przejść singla.
COD się skończył na Modern Warfare 2.
Jedyne dobre części moim zdaniem to
COD 1 2003, COD 2 2005, Modern Warfare 2007, Modern Warfare 2.
Ewentualnie można dorzucić COD- World at war 2008.
Reszta to przeciętność lub szmiry. Jest cała masa lepszych gier. Także FPS.
Ale to i tak dobrze skoro w Top 30-35 najlepszych FPS-ów są 4 Cody.
A Modern Warfare 2007 spokojnie może być w Top 5-10 nawet.
Gadasz głupoty, wszystkie części są dobre. Najsłabsze są World At War i Cod 3. Ale ja oceniam tylko po kampaniach bo multi mnie nie interesuje w ogóle. I jak patrzę na nową część to kolejnej części z drugiej wojny już nie chcę.
Ja oceniam tylko po singlu. Powszechna opinia jest taka, że po MW 2 seria zeszła na psy. Futurystyczne strzelanki to już zupełna kpina.
A reszta też nie powalała i niczym się nie wyróżniała.
Większość COD-ów z tej dekady to szmiry i pomyje na tle najlepszych Fpsów.
Robione ne jedno kopyto po najmniej linii oporu dla najmniej wymagających.
Lista gier FPS, które były przełomowe lub coś wnosiły lub miały to coś:
Doom 1993
Duke Nukem 3d 1996
Quake 1996
Blood 1997 (tu za klimat, ale można wyrzucić z listy)
Unreal 1998
Half Life 1998
Alien vs Predator 1999
System Shock 2 1999
Clive' Barker's Undying 2001
Return to Castle Wolfenstein 2001
Medal of Honor: Allied Assault 2002
Call of duty 2003
Half Life 2 2004
Far Cry 2004
F.E.A.R. 2005
Call of duty 2 2005
Modern Warfare 2007
Bioshock 2007
Crysis 2007
Modern Warfare 2 2009 (kalka poprzedniej części więc można wywalić)
Battlefield 3 2011
Far Cry 3 2012
Wolfenstein - A New Order 2014 + dodatek Old Blood 2015
Battlefield I 2016
Można powiedzieć, że jedyne bardzo przełomowe FPS od czasu Doom 1993 to
Half Life 1 1998, System Shock 2 1999, Half Life 2 2004.
Reszta gier tego typu była robiona bardzo bezpiecznie i nastawiona na
jak największą rzeszę odbiorców, by się sprzedaż zgadzała.
Half Life 1 1998:
-Najlepsza gra roku
-Przełom w FPS jeśli chodzi o rozbudowaną fabułę.
-Przełom, jeśli chodzi o fizykę
-FPS, który zmusza do używania szarych komórek i kombinowania
-Świetny projekt lokacji na miarę najlepszych gier pod tym względem
Tomb raider 1996, Tomb raider II 1997 i Unreal 1998
-Dopracowane SI wrogów (komandosów i kosmitów). Współpracują nawet ze sobą.
-Genialny klimat
-Długość gry w sam raz ok 15 godzin
-Bardzo udany dodatek Opposing Force
Half Life 2 2004
- Najlepsza gra roku.
-Jeszcze bardziej dopracowana i rozbudowana fizyka niż w 1 części
-Świetna oprawa audiowizualna
-Sterowanie pojazdami
-I znów na bardzo wysokim poziomie to co urzekało w 1 części:
fabuła, SI wrogów, lokacje, klimat
-Długość gry ok 16-17 godz
-Do tego ma bardzo udane dodatki. Zwłaszcza Episode 2
Jeśli chodzi o 2 wojnę światową to kupiły mnie tylko
Return to Castle Wolfenstein 2001 (choć tu dodana fantastyka)
Medal of Honor: Allied Assault 2002
Call of duty 2003
Call of duty 2 2005
Meda od honor - Paciffic Assault 2004, Medal of honor - Airborne 2007 czy Call of duty - World at war 2008 były już wyraźnie gorsze.
Najnowszy Call of duty - WW II 2017 pewnie też dołączy do tego grona.
Jeśli chodzi o I wojnę światową to pozytywnie zaskoczył mnie Battlefield 1 2016. Najlepsza kampania z wojny światowej od czasu COD 2 2005. Właściwie 5 kampanii. Ale w COD 2 z tego co pamiętam też było kilka - 3. Poza tym nie przypominam sobie gry tego typu osadzonej w czasie I wojny światowej. Zawsze wałkowali II WŚ.
Prawisz, że wszystkie CODy są dobre, a przecież to kpina,
bo fani serii, którzy byli od początku jadą po całości po Activision za to co zrobili z tej serii.
Modern Warfare były zdecydowanie najlepszą odsłoną cyklu.
Już MW 2 były słabszą kalką MW. A co dopiero mówić o MW 3 i
reszcie CODów z lat 2008-2016.
Seria Black Ops lepiej, gdyby nie nie miała nazwy COD.
Taki Call of Duty: Infinite Warfare 2016 sprzedawali razem z
Modern Warfare Remastered 2016 z obawy o sprzedaż.
W przygotowaniu także ponoć jest Modern Warfare II Remastered, by dołączyć do kupna nowego CODa.
Problem Activision jest taki, że zamiast wydawać dużo lepsze gry co 2-3 lata to muszą wydawać grę co roku taką samą.
Każda ich gra jest niczym dodatek. Niczym się nie różni.
To samo co robił przez lata Ubisoft.
Ty nie myśl po powszechnych opiniach jakiejś głupiej tłuszczy tylko myśl za siebie.
Klasyfikacja serii, moja:
1. Cod 4
2. Cod 2
3. Cod 1
4. Black Ops
5. Black Ops 2
6. Advance Warfare
7. MW 3
8. MW 2
9. Infinite Warfare
10. Black Ops 3
11. Ghost
12. World At War
13. Cod 3
Zobaczymy jak wypadnie nowa, już mam w posiadaniu. Ale 2 wojna to przeżytek, wolę ponownie science-fiction.
Mam nadzieję, że o NOLFie po prostu zapomniałeś? Bo jak powiesz mi, ze jeden z najbardziej wybitnych fpsów w historii nie zasługuje na taką listę.. Pomijając, ze gra wybitna, to jeszcze przełomowa w wielu względach (gadżety, połączenie skradania ze strzelanką, szpiegowski klimat).
RTCW? Gra świetna, ale czym się wyróżniła? Tak samo wszystkie CoD po pierwszym MoH?
Poza tym brakuje Operation Flashpoint i Serious Sama. AvP 2 jeśli chodzi o horror, co wyrzuca z tej listy FEAR (również genialny, ale jak sam napisałeś - wymieniasz przełomowe gry). No i Soldier of Fortune za ukazanie obrażeń (choć nie tylko z tego powodu obie części są wspaniałe)
Co do CoD to od czasu Modern Warfare nie ma drugiej takiej gry, gdzie zawsze kampania byłaby tak dobra i emocjonująca (tyle, że za krótka, ta długość nigdy nie pozwoli postawić maksymalnej oceny). I nie zgadam się, że te w przyszłości są słabsze, przy ostatniej części bawiłem się chyba najlepiej od czasu pierwszego Black Opsa, a wymiany ognia w pobliżu Wenus, ukrywanie się przed pyłem słonecznym - to były niezapomniane przeżycia !!!
New Colossus powoli kończę, jest świetnie, jedyna debilna rzecz to ci oficerowie, którzy zmuszają do skradania. Poważnie? Zmuszacie mnie w WOLFENSTEINIE do skradania? Jasne, że nie muszę, ale wtedy robi się bezsensowna młócka z odradzającym się przeciwnikami. Ale ogólnie jak dla mnie lepsza niż jedynka - bardziej śmieszy, ekstremalnie krwawa, dużo fajnych cutscenek, urozmaicenia jak np elementy platformówkowe, świetne mapy. Coś koło 8/10 na ten moment.
Mi też podobały się wszystkie części w multi nie gram mam zamówiony World At War i Cod 3 może dzisiaj dojdzie jestem ciekawy kampanii.
Assassin's Creed Origins super cały czas ją czwiczę,tyle czekałem i wielkie rozczarowanie tego roku to Wolfenstein II: The New Colossus muszę jak najszybciej pozbyć się tej gry
Coś mi nie pasują te Twoje czasy gry i to, że grałeś wszystkie na najtrudniejszym poziomie. Możliwości są dwie, grałeś na pałę olewając wszystko i tylko strzelając do wrogów, przewijając cutscenki, nie bacząc na fabułę, albo grałeś na łatwym i dziwisz się, że gra skończyła się za szybko. 9h na TNC? Mam dwa razy tyle.
Poprawią to w patchu, w sensie ten widok obrażeń. To, że często się ginie to plus, dość już tych łatwych fpsów, gdzie się idzie jak po sznurku ziewając, tu jest w końcu jakieś wyzwanie. Co do czasu gry, chyba naprawdę ostro zasuwałeś, ja mam na liczniku obecnie 19 godzin i jestem gdzieś w 3/4 gry. Dla mnie 9.5/10 póki co, ostateczną ocenę dam po finale, ale czuje, że się nie zmieni.
czyli podsumowując ,gra jest dobra ale za krótka, ja sam ukończyłem na poziomie średnim, czyli "dawać ich" i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia ponieważ powtarzanie danych sekwencji po 30 razy nie stanowi jak dla mnie dobrej zabawy , w przeciwieństwie do np "dooma 4" którego katowałem na wysokich poziomach i miałem z tego frajde
kolejna sprawa czy w grach tego typu wskazane jest "zbieractwo" jak dla mnie albo rozwałka na całego albo explor i szukanie "lutu " tutaj wyraźnie próbowano połączyć te dwa elementy i jak mnie średnio to pasuje, innymi słowy : w ferworze walki nie wiesz czy strzelać czy zbierać lut...podsumowując gra jest dobra ale zbyt krótka jak na swoją cene
Nie gadaj,super gra.Chora jazda bez trzymanki,uwielbiam takie krwawe nap,ierdalanki w szkopów i ta Bombate.A na koniec zakrwawione cycuchy Anya he he :D
To warto kupować czy nie? Grałem w TNO i strasznie spodobał mi się klimat alternatywnej rzeczywistości - takie co by było gdyby, jednak o ile w RTCW cieszyło strzelanie mnie z każdej broni, to tutaj najbardziej tylko Laserkraftwerkiem i tym StG/AK czy co to tam jest xD