Powracam do serii Gothic każdego roku i nie czuje znudzenia, biorąc pod uwagę, że znam większość dialogów na pamięć.
Mam tak samo. Jakoś w maju ukończyłem G2:NK po raz nasty, po kilkuletniej przerwie. Piękna gra. Dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła. Przejście zajęło mi 62 godziny, zwykle przechodziłem w 50h, ale tym razem starałem się wycisnąć wszystkie soki i maksymalnie dopakować postać. Podszedłem też do niej tak jakbym grał po raz pierwszy dzięki temu odkryłem sporo smaczków, które wcześniej pomijałem. Sporo jest sytuacji w których danej postaci możemy o czymś powiedzieć i zgarnąć dodatkowe doświadczenie. Ot, na początku możemy powiedzieć Xardasowi o Lesterze, który siedzi w kotlince. Jest wiele takich sytuacji. Dawno Gothica 2 nie przechodziłem będzie jakieś 3-5 lat, głównie przez te wszystkie mody: Returningi, Przeznaczenia, L'Hivery od których szybko się odbijałem przez schrzaniony balans i klimat lore. Teraz sobie zagrałem w czystego Gothica 2: Noc Kruka i było idealnie. Jak dla mnie G2:NK wraz z G1 to nadal najlepsze action RPG, ten śmieszny Wiesiek 3 do którego po 4 latach od ukończenia nadal nie mam ochoty powrócić może Gothicom czyścić buty. :D