Te ostatnie odcinki to właściwie kontynuacja Breaking Bad, dlatego są tak ekscytujące. Kolejny raz z Walterem to oczywiście wspaniałe samo przez się, ale że zobaczymy Marie - tego się nie spodziewałem. :)
Ten serial to arcydzieło. A zakończenie - satysfakcjonujące. To niesamowite, że twórcy potrafili to wszystko zamknąć w tak spójnej klamrze kompozycyjnej.
I co ja będę teraz oglądał?