Od pierwszego pojawienia się tego chłopca w serialu nie mogłam go znieść! A zakończenie sezonu wywołało u mnie tak negatywne emocje,że postanowiłam napisać ten komentarz ! Jak można było tak zepsuć finał ?
Jak można było tak zakończyć historię ulubionego przez wielu ludzi Dextera ? Serio?
Okropność!!
Nie mogłam się doczekać kiedy wyjdzie ten sezon,ale jestem mega zawiedziona końcówką...
Pojechał szukać ojca. Miał jakieś wyobrażenia co do niego . Chciał odpowiedzi. Rozczarował się i to bardzo odkrywając kim on jest. Sam nie chciał takim sie stać. Dokonał wyboru. Wolał nowe życie bez ojca mordercy.
to wystarczyło dać mu uciec, był już gotowy go zostawić. Ale nagle stał się kapitanem moralnością i zdecydował się go zatrzymać. Ogólnie nie mam problemu z tym, że tak to się potoczyło ale mam duży problem z tym, że stało się to tak szybko! ostatnie 20 min serialu powinno być nakrećone przynajmniej na długości 2 odcinków tak żeby wszystkie wątki pozamykać w spokoju (i żeby chociaż Angel zdążył dojechać do Iron Lake!) a nie budowali pół odcinka baaardzo fajny finał i nagle w 15min zdecydowali się zamknąć wszystkie wątki jak najszybciej się da. Szkoda. Ale i tak serię uważam za bardzo udaną i był to dobry powrót.
Ale Harrisonowi tego i tak nie wybaczę ^^
Bardzo logiczne zakończenie - Dexter kolejny raz złamał swój własny kodeks, zabił zupełnie niewinnego trenera, chciał zapewnić własnemu synu ścieżkę zabójcy. Zasłużył na taki los, a Harrison ma jeszcze szansę na w miarę normalne życie
Nie ma szans na normalne życie, bo dostał jakieś 30 dolców na drogę a moralnie jest jeszcze gorszy od Dextera i wiadomo, że będzie dalej manipulował i zabijał niewinnych ludzi.
Dalej zabijał niewinnych ludzi? A niby kogo niewinnego zabił Harrison? I czemu miałby być moralnie gorszy od Dextera? Lol.
Poza tym, może to szokujące, ale żeby mieć pieniądze na życie, można iść po prostu do pracy - co zreszta Harrison już robił, zatrudniając się u Kurta.
Właśnie chodzi o to, że to nie było logiczne zakończenie, bo Dexter bez problemu mógł "przydusić" logana, bo to umiał i to było dla niego banalne, nie z takimi czeskami sobie radził, a celowo go zabil, by mogli zrobic takie zakończenie...
Do tego kilkuset policjantów nie zdołało prawidłowo wykryć kto był rzeźnikiem, a jakąś indianka Angela tego dokonała, serio?
Już załóżmy, że miała szósty zmysł i dar od Boga to największym błędem logicznym bylo to, że DEXTER NIGDY NIE UŻYWAŁ TEJ KETAMINY tylko m-99, a oni to celowo zmienili
(i tym spoliczkowali, a raczej DALI W RYJ, swoim największym, najbardziej uważnym fanom tego serialu)
My widzimy te błędy zwlaszczaaaa, że to był pierdzielony finał!
DExter - jego postać, zasługiwała na o wiele lepsze, ciekawsze zakończenie, dlaczego nie doszło do konfrontacji z Batistą?
Przecież to by było epickie.
Raczej los Harrisona przesądzony. Wg mnie niezła końcówka na wstęp do drugiego sezonu. Harrison zabija Dexa, wyjeżdża do LA lub gdzieś dalej, po czasie Mroczny Pasażer dalej zaczyna atakować . Harrison oczywiście obwinia siebie o śmierć ojca, żałuję tego ale jednocześnie wywarło to na nim ogromna zmianę. Oczywiwcie także w myślach pojawia się głos ojca, jak to było z dexem i Debra. Zaczyna zabijać. Mamy kolejne sezony.
Jak czytam takie komentarze to mam wrażenie, że oglądaliśmy zupełnie inne seriale. Harrison nie chciał wyjechać do LA, nie miał parcia na zabijanie - to była potrzeba jego ojca, który wykorzystując emocjonalne łaknienie syna do bliskości, manipulował nim. A Harrison po prostu czuł ogromną wściekłość, żal i smutek za to że był całe życie porzucany (intencjonalnie - Dexter i nieintencjonalnie - wszyscy jego bliscy, którzy zmarli). Czy jego zachowanie było patologiczne - tak, było. Czy zachowywał się agresywnie i powinien być leczony - tak. Ale u podstawy miał kompletnie inny problem, niż Dexter. Harrison był nastolatkiem z emocjonalnym chaosem w sobie, który rozpaczliwie potrzebował bliskich relacji. Dexter z kolei był "pusty" i w rzeczywistości ludzi nie potrzebował, a jedynie ich używał.
Dex żyje, miał na sobie kamizelkę kuloodporną, a cała ta scena to było przedstawienie dla syna, żeby zobaczył jak złe jest takie życie i żeby żył normalnie.
Nadal leżał, w dodatku w kałuży krwi, gdy przyszła Angela. Myślisz, że gdy się odwróciła, to Dex wstał i na paluszkach uciekł w las? ;))