I to całkiem mocno. W najnowszym sezonie Orange is the new black wygląda na 43, a nie 33. Ale w sumie dalej urocza. ;)
przecież w tym sezonie gra kobietę w ciąży, w dodatku w MAXie, czyli w zasadzie bez dostępu do więziennych" kosmetyków" to stylizacja.
Jest trzy lata starsza, a gdybym się ogolił to mogłaby grać moją matkę. Przynajmniej nie gra za ładną buzię, musi się talentem wykazywać.