Wszyscy piszą o włosach, uszach i jej oczach. A mnie zawsze śmieszyło jej czoło. Szczególnie w tym dramatycznie beznadziejnym Supermanie. Przecież tym czołem to ona może odbijać piłki ping pongowe, wałkować ciasto czy od biedy może na nim wylądować awaryjnie mały samolot. Tyle tam jest miejsca.