PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=774799}

Ingrid wyrusza na zachód

Ingrid Goes West
6,1 5 766
ocen
6,1 10 1 5766
5,3 7
ocen krytyków
Ingrid wyrusza na zachód
powrót do forum filmu Ingrid wyrusza na zachód

Ingrid

użytkownik usunięty

bardzo ciekawy film.
w dobie wszystkich idealnosci ten film pokazuje jak naprawde to wyglada.
kto tak naprawde jest świrem?
ta niby nienormalna laska,czy ta idealna?
warto obejrzec

ocenił(a) film na 5

Jak dla mnie obie są świruskami, bo kręcą się w tym samym świecie, więc według mnie nie ma co wybierać. Zdziwił mnie trochę koniec, tzn. Happy end. Ale ta Ingrid właśnie przez ten filmik stała się sławna, to może trzeba być świrem żeby być królem instagrama. Koniec jak z Disneya, albo ten koleś, dziewczyna robiła go jak chciała, przez jią jeżdzi na wózku, ale spoko, jest jej wdzięczny za wszystko

ocenił(a) film na 6
piotrekpawlukiewicz

No właśnie ten koleś mnie bardzo martwi... serio skończył na wózku, z poważnym paraliżem? Nie mogę jakoś w to uwierzyć, żeby sam on był w tak dobrym humorze itp. Ewidentnie reżyseria i scenariusz tu zaspali. Wygladało to wręcz komicznie, jak wjechał zadowolony itp.

ocenił(a) film na 5
laxman

Heh, nie jestem pewien czy z paraliżem tak na serio ;) ale babka ewidetnie narobiłaby mu na głowę i facet byłby wniebowzięty. Facet jest w niej widocznie mocno zakochany, albo poprostu na siłę wciśnięty happy end z Walta Disneya, tylko po co wtedy ten cały dramat.

ocenił(a) film na 5
piotrekpawlukiewicz

Trochę obsmarowałem ten film, ale zastanawiałem się nad nim. To nie jest przypadkiem tak, że ten film przedstawia Ingrid jako współczesnego człowieka? To ma głębszy sens, Ingrid jest bardzo samotna, właśnie straciła ostanią bliską osobę na tym świecie - swoją matkę. Ingrid jako samotna osoba odrzucona przez towarzystwo jest uwarzana za chorą umysłowo, musi się leczyć w zakładzie dla psychicznych. Ingrid potrzebuje kogoś, z kim mogłaby by się zaprzyjaźnić. A w tym świecie jedynym sposobem na zaprzyjaźnienie się z kimś prowadzi przez social media. Ingris wcale nie jest chora, poprostu robi to co inni. Siostra Olsen gra kogoś komu się dobrze wiedzie, udało jej się wybić na szczyt instagrama, wszyscy inni zostali w tyle, mogą ją tylko obserwować i podziwiać. Ingrid w końcu udaje się, również zostaje pokochana, po wielu walkach i trudnościach. Tylko pytanie jakim kosztem, czy Ingrid ma już przyjaciół, siostea Olsen ją odrzuciła, a może chłopak, którym pogardzała. Trochę było mi smutno i popłynąłem z tematem ... :D ale bez dalszego pieprzenia jaki jest morał tego filmu? Otóż, że jesteśmy sami na tym pieprzonym świecie a świat robi nas jak chce i więcej mi nie przychodzi do głowy. Łezka w górę za nasze marne życie ;D

ocenił(a) film na 7
piotrekpawlukiewicz

Eee... nie wiem jak mam na to odpowiedzieć. Od urodzenia jesteś sam na świecie bo nikt nie ciągnie sznurkami za twoje rączki, możesz jedynie się poradzić mamy i taty ale sam decydujesz o swoim życiu.
Film jest bardzo realistyczny. W prawdzie od dawna tak było, że modelki z kolorowych gazet wbijały w kompleksy przeciętne kobiety, tak samo w telewizji wszystko było takie cudowne. Teraz to wszystko przeniosło się na internet.
Główna bohaterka straciła matkę, która długo chorowała i która była jej najlepszą przyjaciółką, poza tym nie miała nikogo innego, ojca, rodzeństwa.
Zapewne ciężko to przeżyła, więc szybko dała się wciągnąć w instagramowy "idealny świat".
Od pewnego momentu przybrało to już formę obsesji. Straciła własną tożsamość. Czuła się gorsza. Samotna. Nikt tak na prawdę nie wiedział ile bałaganu ona ma w głowie a ona nie mogła sobie już sama z tym poradzić.
Film miał jednak happy ending. Ją odratowano. Facet się w niej zakochał. I tysiące osób wspierało ją na instagramie pod jej ostatnim pożegnalnym samobójczym filmikiem.
Ma szansę stanąć na nogi i tego jej zazdroszczę.
W rzeczywistości mogłoby być tak, że internet by ją zjechał od góry do dołu i jeszcze by jej pisali "dobrze robisz, zabij się o jedną idiotkę mniej na świecie". Nie raz się spotkałam z taką postawą.
Ja jestem trochę jak ta Ingrid, chociaż nie wpadam już w obsesję na punkcie kogoś kto według mnie ma "lepiej" ale czuję się samotna w czasach internetowych przyjaźni i oceniania ludzi po tym co mają a nie po tym jacy są. Tak łatwo człowieka usunąć ze znajomych, nie? ;) Klik i już. Dodajesz kolejnych.
Ingrid miała wiele racji w tym co wygarnęła Taylor. A ona zachowała się okropnie. Zmieniła ją jak rękawiczkę na dziewczynę co miała milion obserwatorów i miała z niej więcej korzyści.
Przerażają mnie tacy ludzie :D Dlatego nie używam instagrama i nie żebrzę o lajki, bo to dno dna.

ocenił(a) film na 5
kasiap_18

Film jest dokładnie taki jak to opisałaś, ale spójrz na to bardziej abstrakcyjnie, współczesny świat jest obecnie mocno sprowadzany do internetu. Chcesz mieć popularnych znajomych, trafić do nich możesz tylko przez social media. Dziewczyna chce być bardzo popularna, aż jej szajba od tego odbija. mimo wszystko jest świruską, bo mogłaby sobie dać siana i żyć swoim życiem. A tak po za tym dziewczyna jest paskudna :/ i nie wiem co ten murzyn w niej widzi

ocenił(a) film na 7
kasiap_18

Jak dla mnie to wcale nie był happy ending, może happy bad ending. Wiadomo że ani Ingrid ani Tyalor nie są do końca normalne, zresztą dziewczyny wygarneły to sobie w ostatniej rozmowie. Ingrid niby chciała ostatecznie odejść z insta, ujawnić swoje brudy i wszystko zakończyć a jednak pierwsze c robi po przebudzeniu to pyta o telefon. Na dodatek dowiaduje się że przez filmik stała się sławna, czyli już na 100% tego nie rzuci. Zapewne do jej startowej choroby dojdzie wszystko to co prezentuje sobą Tyalor. Nikt jej z tego nie wyciągnie bo nie ma nikogo. Chłopak? Sam jej podał telefon mówiąc przy tym "a jakby co to ze mną wszystko w porządku", bo wiedział że Ingrid nawet nie zapyta o ile w ogóle zauważy... Jedyne co może się zmieni to to że teraz Ingrid z prześladowcy stanie się prześladowaną. :/

Marzanecka

niestety ,masz chyba rację :( ,film naprawdę dobry

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 7
piotrekpawlukiewicz

Moim zdaniem ostatnia scena nie wydarzyła się w rzeczywistości, tylko była wytworem wyobraźni głównej bohaterki, fantazją, której oddała się tuż po przełknięciu tych wszystkich piguł

ocenił(a) film na 5
lisa_

Twój komentarz przypomniał mi trochę ten film, od tamtego czasu, kiedy zamieściłem pod tym filmem swoje komentarze. Chyba sporo się zmieniło, prawda?Teraz chyba żyjemy już w post instragramowym świecie, kiedyś ludzie walczyli, żeby się jakoś wyróżnić w social mediach i jednym to wychodziło a innym nie. Dziś już nie ma walki, są dwa światy, Ci co są popularni i Ci co mają już to w d***e. Finalnie oba światy już się nie przenikają. Młodzi ludzie i dzieci są przyzwyczajone do tego świata (social mediów), więc dla nich to też inne spojrzenie, chyba taka normalka. Uważam, że ten świat co mają to w d***e jest lepszy, bo ten drugi jest fałszywy, pełen hejterów i zawistny i tak naprawdę nic sobą nie prezentuje, bo będąc w takim świecie widzisz tylko cały czas czyjeś plecy. Może trochę przesadzam z tymi światami, bo w sumie to wszystko jest podzielone na różne światy i jest nieskończenie wiele światów :D haha ja np. należę do świata, który nie lubi social mediów :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones