Pomysłowość, pomysłowość - dawno nic tak mnie nie zaskoczyło w filmie. Innowacyjne rozwiązania na poziomie Hydrozagatki, Rejsu, Misia czy Upału!
Scenariusz: poraziła mnie precyzja wzajemnego zazębiania i pozostawania w związku przyczynowo-skutkowym kolejnych zdarzeń.
Dialogi tak kozackie jak w "Bazie ludzi...
Komedia urocza i zabawna, lekka i bezpretensjonalna. Dziecinnie naiwna, ale od początku jasne jest, że nie obędzie się bez sporej ilości absurdu i niemal bajkowej otoczki. Że za naiwnością stoi inteligencja i niemała wyobraźnia twórców. Podstawą jest humor sytuacyjny, a kolejne gagi są tu owocem efektu domino. Co zrobi...
więcejWspaniała, ponadczasowa polska komedia. Polecam wszystkim, którzy chcą się sympatycznie i serdecznie pośmiać.
Początkowo miałem mieszane uczucia, ale gdy się okazało, że film nie jest pomnikiem beznadziejnych czasów komunistycznych, ale czymś, czego byśmy się raczej nie spodziewali po produkcjach tamtych czasów (a przy najmniej ja bym się nie spodziewał), to zrodziło się we mnie zainteresowanie. Uważam, że film jest świetny,...
więcejto mówi samo za siebie.
Najwybitniejsza komedia w historii polskiego kina z najpiękniejszą aktorką (Barbara
Kwiatkowska) i najprzystojniejszym aktorem (Stanisław Mikulski) którzy grają tu wprost
wspaniale.
A w drugich planach fenomenalni: Kalina Jędrusik i Jan Kobuszewski (jakże nietypowo
dobrana para!),...
Wszystko mogę sobie wyobrazić,ale to że Kobuszewski od ściany a Jędrusik z brzegu w jednym łóżku spać będą,tego sobie nie wyobrażałem.A w "Ewie..."jest sporo takich perełek.
Bardzo fajny. Basniowa osnowa i subtelny absurd bodaj niejednokrotnie przesaczony z rzeczywistosci PRL. Nie jest to film, na ktorym umiera sie ze smiechu - czesciej czlowiek usmiecha sie, niz dusi. Ale pomyslowosc tworcow, odwaga w kreowaniu nierealistycznej rzeczywistosci, zwlaszcza jezeli chodzi o obraz policjantow i...
więcejEwa chce spać, Pożegnania, Jak być kochaną, Rękopis znaleziony w Saragossie, Pociąg, Baza ludzi umarłych i poniekąd Matka Joanna od Aniołów - według mnie, to właśnie te filmy szkoły polskiej, które z niespodziewaną wręcz łatwością angażują widza w historię. To zdecydowanie główna zaleta naszego kina...
...z końca lat 50-tych. Debiut Tadeusza Chmielewskiego strzałem w dziesiątkę. Moja ocena...co tu dużo mówić...na 5 :)
"Ewa chce spać" to liryczna, bardzo subtelna, utrzymana w niemal baśniowym klimacie komedia, reżyserski debiut Tadeusza Chmielewskiego, późniejszego twórcy klasycznych polskich komedii: "Gdzie jest generał", "Jak rozpętałem II wojnę światową" i "Nie lubię poniedziałku".
Perypetie młodej, prostodusznej i naiwnej,...