Ten film naprawdę przykuł mnie do ekranu. Najpierw zdjęciami - jest sfotografowany w niesamowity sposób! Potem ciekawymi postaciami i ich historiami. I kiedy już wydawało się, że całość będzie po prostu świetną wiwisekcją relacji międzyludzkich i barier ludzi dzielących, przy samym końcu filmu nastąpiła niespodziewana wolta, która wywiodła widza... w niebo. Czasem takie zwroty potrafią być denerwujące, ale tym razem to kupiłem. To chyba szczerość i bezpretensjonalność (sic!) tego filmu sprawiła, że nie poczułem się oszukany.
Tytuł zapewne od nazwy grupy "Donoma Guerilla" www.donoma.fr
Tak na szybko, z tego co wyczytałem, to "DG" tworzą filmy niskobudżetowe. Donoma jest ich pierwszym filmem długometrażowym, podobno za 150 euro.
Co do znaczenia, to znalazłem tylko tyle, że jest to imię damskie, indiańskie z plemienia Sioux, z miasta Omaha, Nebraska. Tłumaczone z francuskiego "Le soleil est là" co znaczy "Słońce jest tu" albo "Słońce jest tam", tego nie jestem pewien. Znaczenie na stronie angielskiej: "Sight of the sun".
Pozdrawiam