Świetny film, pokazuje zupełnie inne od naszego polskiego spojrzenie na śmierć dziecka z rąk chorej matki, zachowanie męża, rodziny, środowiska, rodziców dzieci które uczyła.... U nas po "matce małej Madzi" telewizja "nauczyła" nas co myśleć o takich czynach, ja wiem, że to inny przypadek ale u nas to by nie miało...
Ja po prostu lubie duńskie kino, mimo ze tak jak ten film przedstawia realia zupełnie odmienne od naszych. Ale czy to lepiej czy gorzej? Nie o to chodzi chyba zeby było tak samo jak na sąsiednim podworku, by cos mogło nam się spodobać. Mnie historia zaciekawila. Duńskie filmy mają po prostu w sobie "to cos"
Sama sytuacja jest dla Polaka niezrozumiała i niedorzeczna. Matka zabija własne dziecko a wszyscy zachowują się jakby chodziło o kradzież bułki w sklepie. Do tego jest ona nauczycielką i wszystkie dzieciaki chcą jej powrotu do szkoły. Skandynawskie kino jest niezrozumiałe dla mnie. Mamy do czynienia z ogromną tragedią...
więcej