Krótkometrażowy film Jana Svankmajera był wielokrotnie nagradzany na międzynarodowych festiwalach. Twórcy wspaniale operują animacją gliny, co sprawia, że obraz ma nieco filozoficzne podejście do kwestii ludzkiego bytu. Ludzkie ciało, zmysły i byt wypełniają cały pokój. Jego elementy odpadają, ale zaraz szybko na nowo się łączą. Jest to organizm słaby i kruchy, powróci zatem do ciemności, z której ówcześnie powstał...
Plan był prosty, krótka animacja pana Jana żeby dopić kawę i iść tam gdzie trzeba iść ehhh
animacja obejrzana a kawa nie wypita, nawet o łyk nie mam jej mniej do diabła z takim filmem
o!
Początkowo jest ciemność(nieświadomość). Jednak po chwili pojawiają się ręce - symbol pracy czyli proletariuszy. Po upływie kolejnej chwili ręce zyskują kolejne zmysły - zaczynają widzieć i słyszeć więcej. Więcej czują. Pojawia się samoświadomość a z nią cel - "budowanie siebie". Człowiek "buduje się" przez zdobywanie...
więcej